Tołpa, to kolejna marka na mojej testowej "tapecie". Przedstawiam Wam Odżywczy balsam-miód do ust. Ja nazwałabym go "słodko-gorzka przyjemność".
OD PRODUCENTA:
Skład (INCI): Cera Alba, Isopropyl Myristate, Olea Europaea (Olive), Fruit Oil, Lanolin Alcohol, Polyglyceryl-3 Disostearate, Aqua, Persea Gratissima (Avocado Oil), Macadamia Temifolia Seed Oil, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Cetearyl Alcohol, Honey Extract, Rosa Hybrid Flower Extract, Propylene Glycol, C10-30 Cholesterol/Lanosterol Esters, Garcinia Indica Seed Butter, Peat Extract, Sodium Saccharin, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Aroma.
Pojemność: 8g
Cena: ok. 18 zł (Carrefour)
MOJA OPINIA:
Zapach: bardzo przyjemny, lekko wyczuwalna różana nuta. Zaraz po nałożeniu balsamu, pojawia się w ustach słodko - gorzki posmak. Nie jest to cecha specjalnie drażniąca, zważywszy na fakt, jak balsam pozytywnie działa na skórę.
Konsystencja: masełkowa. Konsystencja jest znośna, jeśli balsam trzymam w chłodniejszym miejscu. Gdy tylko poczuje ciepło, tworzy się miękka papka. Być może takie właśnie było założenie producenta - by nie trzeba było walczyć z balsamem i dobrze rozsmarowywał się na ustach? Mi to niestety przeszkadza. Zwłaszcza, że mam długie paznokcie, więc aplikacja jest utrudniona. A balsamu nie zamierzam trzymać w lodówce, bądź w innym chłodnym miejscu.
Kolor: kremowo-miodowy.
Opakowanie: Mały, plastikowy słoiczek z odkręcanym wieczkiem. Nie zajmuje dużo miejsca w torebce. Otwór szeroki, ułatwia aplikację balsamu. Estetyczny wygląd - przyjemny dla oka.
Pojemność/wydajność: 8g. Pojemność typowa dla balsamów do ust. Z wydajnością jest trochę gorzej. Jak już wspomniałam wcześniej, problem pojawia się, gdy zaczyna robić się ciepło w torebce. Wtedy niestety może się zdarzyć, że weźmiemy na palec większą ilość balsamu, niż byśmy chciały. Przez to jest średnio wydajny.
Działanie: przetestowałam go chyba we wszystkich możliwych warunkach. Ciepło, zimno, deszcz, podczas pisania innych recenzji - notoryczne przygryzanie warg. Podczas testu na ścieranie, wypadł zadziwiająco dobrze. Ani wiatr, ani deszcz, ani zęby, nie są w stanie zetrzeć go z ust. Jedynie konsystencję przydałoby się zagęścić i utwardzić. Balsam przeznaczony jest dla skóry suchej, spierzchniętej i rzeczywiście, radzi sobie nawet z tą najbardziej wymagającą. Usta bardzo szybko dochodzą "do siebie", stają się gładkie i miękkie. Balsam nie wchłania się szybko, pozostawiając na skórze ochronny film. W przypadku odżywczych balsamów do ust, jest to rzecz wręcz pożądana. Bardzo lubię go używać o każdej porze dnia, a zwłaszcza teraz, kiedy mamy sezon grzewczy i skazana jestem na przebywanie w pomieszczeniach z suchym powietrzem, które działa bardzo niekorzystnie na skórę, wysuszając ją do granic możliwości.
MOJA OCENA:
(Skala ocen 1-5, gdzie 1- oznacza bardzo złe zdanie, 5- oznacza bardzo dobre zdanie)
Działanie - 5
Pojemność - 4
Wydajność - 3
Opakowanie - 5
Cena - 5
PODSUMOWUJĄC:
TOŁPA Botanic - Balsam do ust Czarna Róża przypadnie do gustu tym, którzy borykają się z suchymi i spierzchniętymi ustami. Czy go polecam? Tak. Dobrze mieć takie "cudeńko" w swojej torebce.
Ciekawy ten balsam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje za dołączenie do mojego bloga. Pozdrawiam
Balsamik bardzo przyjemny :) Sylwia, z wielką przyjemnością dołączyłam do grona twoich obserwatorów. Pozdrawiam cieplutko.
UsuńSam skład i działanie bardzo mi się podoba :) ale nie przepadam za taką formą aplikacji :/
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam w wolnej chwili do mnie ;)
Rzeczywiście taka forma aplikacji nie każdemu odpowiada. Już śpieszę do Twojego bloga. Dziękuję za komentarz.
UsuńWłaśnie szukam czegoś do ust, kuszą mnie masełka z Nivea ale właśnie nie lubię tego typu opakowań z Twoim produktem jest to samo :)
OdpowiedzUsuńDołączam się do obserwatorów :P
Działanie balsamu rewelacyjne. Niestety komsystencja, jak dla mnie, za mało zbita. Dzięki za dołączenie do obserwatorów. :)
UsuńUwielbiam testować produkty do pielęgnacji ust, ponieważ mam z nimi często problem.. Na pewno kiedyś się na niego skuszę :). Świetny blog! ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że nie pożałujesz jeśli po niego sięgniesz. Dzięki za komentarz.
UsuńTen słodko-gorzki smak troszkę mnie odstrasza, nie wiem czy nie przeszkadzałoby mi to za bardzo...
OdpowiedzUsuńSmak jest dość specyfivzny. No nie wiem, musiałabyś spróbować :-)
OdpowiedzUsuń