La Roche Posay - Anthelios XL 50+ SPF żel-krem do twarzy suchy w dotyku, czyli maksymalna ochrona przed promeniowaniem słonecznym



Nastało lato. Nareszcie! Słoneczko mocniej świeci i w końcu można się opalić. Ale z umiarem. Teraz ważne jest, by chronić naszą skórę przed jego szkodliwym promieniowaniem.
Jak wiecie, mam problem z plamami słonecznymi, zwłaszcza w okolicach czoła. Wystarczy tylko chwila na słońcu i już mam na twarzy łaty. Testowałam wiele kremów z wysokimi filtrami z różnych efektem. Aż odkryłam La Roche-Posay 50+spf.

OD PRODUCENTA:


Cena: ok. 47zł (apteka Ziko)

MOJA OPINIA:

Zalety:
- krem jest niezwykle lekki i szybko się wchłania,
- w przeciwieństwie do podobnych kremów, nie zapycha porów, skóra może oddychać,
- idealnie matowi cerę, zgodnie ze swoim przeznaczeniem,
- jest średnio gęsty i dobrze się rozprowadza na skórze,
- bezzapachowy,
- nie uczula, idealny dla alergików,
- jest bardzo wydajny, opakowanie 50ml wystarcza na długo,
- zastosowane zamknięcie "klik-klik" jest wielkim udogodnieniem jeśli chodzi o szybkość dostania się do kosmetyku i łatwość aplikacji,
- krem można kupić w promocji.

Jak to w życiu bywa, wraz z zaletami pojawiają się i wady, których w przypadku tego kremu jest niewiele.

Wady:
- krem bieli - gdy nałożymy go na twarz, po chwili skóra jest lekko biała - do tego można się przyzwyczaić, ale nie miałabym nic przeciwko temu, gdyby krem bielił mniej,
- jeśli nałożymy go nierównomiernie, powstają białe smugi, które trzeba rozetrzeć.




MOJA OCENA:
(Skala ocen 1-5, gdzie 1- oznacza bardzo złe zdanie, 5 - oznacza bardzo dobre zdanie )

Działanie - 5 ("-" daję mu drobny minusik za to, że tak bieli twarz)
Wydajność - 5
Cena - 5

PODSUMOWUJĄC:
La Roche Posay - Anthelios XL 50+ SPF żel-krem do twarzy suchy w dotyku, to krem zasługujący na to, by zatrzymać się przy nim dłużej. Jeszcze nie miałam do czynienia z kremem, który by na tak długo matowił cerę, dodatkowo chroniąc ją przed szkodliwym promieniowaniem słonecznym. Polecam go osobom z mieszaną i tłustą cerą. Mój plan na dalszą naszą "przyjaźń" jest taki, że zużyję go do końca i poszukam kremu mniej bielącego twarz - wierzę, że taki jest.


A czy Wy macie swoje ulubione kremy na lato?

N-jak-Natura

Znajdziesz tu recenzje znanych i mniej znanych kosmetyków naturalnych. Receptury, dzięki którym możesz w prosty sposób stworzyć własny kosmetyk.

2 komentarze:

  1. Strasznie nie lubię, gdy krem bieli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja również odczuwam pewien dyskomfort, dlatego zapewne poszukam innego kremu, choć ten pod innymi względami jest super.

      Usuń