Zapytacie: "A dlaczego kultowa?" Bo któż jeszcze nie zna maseczki, o której istnieniu opowiadały sobie nasze prababcie i babcie? Ba! Nawet nieraz sporządzały sobie taką nawilżającą papkę w celu "poprawienia" sobie cery. Kiedyś nie było czegoś takiego jak botoks, kwas hialuronowy i inne wymysły XXI wieku. A mimo to nasze babuszki radziły sobie doskonale w tym temacie.
"W naturze siła!" Dlatego dziś przychodzę do Was z prostym przepisem na maseczkę, która podrasuje stan nawilżenia skóry, a przy okazji - przy odrobinie dobrych chęci i kilku machnięciom rękoma - zetrze martwy naskórek zalegający na naszej skórze.
No to zaczynamy:
DIY
Owsiana maseczka nawilżająco - peelingująca
Składniki:
- 5 łyżek stołowych płatków owsianych (najlepsze są "górskie");
- 3 łyżki stołowe przegotowanej, ciepłej wody;
- 1 łyżka stołowa miodu.
Przygotowanie:
Wszystkie składniki należy ze sobą połączyć i dobrze wymieszać. Żeby maseczka nie uciekała nam z twarzy, dobrze jest poczekać chwilkę (ok 5 minut) by płatki zmiękły. Wtedy utworzy się papka.
(Wiem, wiem - nie wygląda to zachęcająco, ale maseczka ma działać, a nie wyglądać)
Sposób użycia:
Gdy już papka lekko zgęstnieje możemy ją nałożyć na twarz i ewentualnie dekolt. Robiąc to ruchami okrężnymi, wykonujemy przy tym delikatny peeling. Pozostawić na około 10-15 minut. Po tym czasie spłukać ciepłą wodą.
Po takim zabiegu skóra będzie mięciutka, gładka i dostatecznie nawilżona.
Maseczka jak znalazł na okres jesienno-zimowy.
Tak niewiele potrzeba, by sporządzić własną maseczkę, a efekt jest satysfakcjonujący.
Zachęcam do korzystania z darów natury i tworzenia własnych maseczkowych wariacji.
musze przetestować ją :)
OdpowiedzUsuń